Irysa skończyłam już jakiś czas temu...
Był on wyszywany muliną Adrianą, która przysporzyła mi troszkę trudności jednak wolę mulinę DMC.
Z efektu końcowego nie jestem do końca zadowolona, ale to była moja pierwsza większa praca.
Tło mnie strasznie zmęczyło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz